Kapela grała na zmianę z łódzkimi uczniami wiejskich muzykantów, wśród których znaleźli się m.in. Bartosz Puliński i Jakub Stefanowicz. Ich występ wzbogacił wieczór o nowe brzmienia i podkreślił ciągłość tradycji muzycznej przekazywanej z pokolenia na pokolenie.



Wydarzenie cieszyło się dużym zainteresowaniem, a wstęp na nie był bezpłatny, co przyciągnęło wielu miłośników muzyki tradycyjnej. Współorganizatorami wydarzenia byli MSK: Niciarniana (Dom Kultury Ariadna) oraz Fundacja Po Staremu.

Szczególnym punktem wieczoru była obecność Wiesławy Gromadzkiej, urodzonej w Zdonkowie k. Przysuchy, jedynej kobiety grającej na harmonii trzyrzędowej pedałowej w regionie radomskim. Od młodości występowała u boku swojego ojca, Stefana Kołazińskiego, w rodzinnej kapeli weselnej. Po przerwie w grze powróciła do muzyki i do dziś aktywnie uczestniczy w przeglądach folklorystycznych oraz festiwalach w całym kraju. Jest nie tylko znakomitą muzykantką, ale również świetną nauczycielką, zarażającą swoją pasją kolejne pokolenia, w tym własne wnuki. Regularnie współpracuje ze skrzypaczką Katarzyną Zedel oraz z Katarzyną Rosik i Martą Domachowską, tworząc kobiecy skład muzyczny, który zachwyca zarówno grą, jak i śpiewem tradycyjnych pieśni i przyśpiewek.

Kapela ZEDEL/DOMACHOWSKA/ROSIK od 2015 roku wytrwale kontynuuje muzyczne tradycje regionu, czerpiąc inspiracje od mistrzów takich jak Jan i Maria Gacowie, Maria Siwiec, bracia Adamczykowie oraz wielu innych wybitnych muzykantów. Ich działalność obejmuje również popularyzację muzyki tradycyjnej w środowiskach miejskich i wiejskich oraz prowadzenie warsztatów edukacyjnych dla dzieci i młodzieży. Kapela czynnie współpracuje z Forum Muzyki Tradycyjnej, Warszawskim Domem Tańca, Ambasadą Muzyki Tradycyjnej oraz Fundacją Wszystkie Mazurki Świata.

Wydarzenie było doskonałą okazją do spotkania miłośników muzyki ludowej oraz wspólnej zabawy przy dźwiękach tradycyjnych melodii. Wszyscy obecni mogli doświadczyć autentycznego brzmienia kapel wiejskich i cieszyć się atmosferą prawdziwej potańcówki.