Poetycka Gra Uliczna z Różewiczem w tle
41 uczestników wzięło udział w zabawie pod nazwą Poetycka Gra Uliczna, którą w ramach Różewicz Open Festiwal zorganizowały wspólnie Miejski Dom Kultury w Radomsku i Łódzki Dom Kultury. Uczestnicy wystartowali 8 października
wyposażeni w specjalne karty do gry. Ich zadaniem było odnalezienie 8
ukrytych w mieście wersów niepublikowanego wcześniej wiersza Janusza
Różewicza. Do miejsc, w kórych organizatorzy umieścili kartki z
linijkami wiersza, uczestników prowadziły zaszyfrowane hasła.
41 uczestników wzięło udział w zabawie pod nazwą Poetycka Gra Uliczna, którą w ramach Różewicz Open Festiwal zoragnizowały wspólnie Miejski Dom Kultury w Radomsku i Łódzki Dom Kultury.
Grę, wzorowaną na odbywających się w Łodzi w ubiegłych latach Poetyckich Grach Ulicznych rozegrano 8 października.
Uczestnicy wystartowali o 9.30 z budynku przy Brzeźnickiej 5,
wyposażeni w specjalne karty do gry. Mieli za zadanie odnaleźć 8
ukrytych w mieście wersów niepublikowanego wcześniej wiersza Janusza
Różewicza. Do miejsc, w kórych organizatorzy umieścili kartki z
linijkami wiersza, uczestników prowadziły zaszyfrowane hasła. Na
przykład karmnik dla ptaków umieszczony w ogrodzie klasztoru
franciszkanów trzeba było znaleźć na podstawie hasła "Ptaszki w
wirydarzu".
Fragmenty wiersza były też ukryte w fabryce Fameg, w jednej z sal
Muzeum Regionalnego, przy pomniku przy ulicy Zgoda, w niezwykłym
zakładzie czapniczym przy ulicy Reymonta czy w podwórzu przy redakcji
"Gazety Radomszaczańskiej". Odnalezienie ich nie sprawiło graczom
większych problemów. Najlepsi uporali się z zadaniem w półtorej godziny.
Gorzej poszło z ułożeniem w odpowiedniej kolejności odnalezionych
wersów, tak by z rozsypanki utworzyć wiersz - z tym zadaniem poradziły
sobie tylko cztery młode dziewczyny. Przy okazji warto zauważyć, że w
zabawie brały udział osoby w bardzo różnym wieku - od 10 do 70 lat.
A oto niepublikowany wiersz Janusza Różewicza:
Jak dwie jaszczurki
Grzać się w słońcu
W pogodzie oczu i uśmiechów
I śmiać się głośno
By z daleka
Własnego nasłuchiwać echa.
Pomysłodawcą wydarzenia jest Piotr Grobliński
Autor zdjęć: Mirosław Kercz