"Żyj kolorowo" - wystawa malarstwa uczestników Sekcji Plastycznej Uniwersytetu III Wieku
- Galeria: Galeria Kawiarnia
Opis
wernisaż: 9 stycznia 2020, godz. 18.00
Uczestnicy wystawy: Danuta Niewiadomska, Halina Stratyńska, Stanisława Andrzejewska-Wdowiak, Zofia Olejniczak, Ineza Kozłowska Rogalska, Jolanta Piech, Longina Marciniak-Prawiek; Apolonia Zielińska, Mariola Gosławska, Halina Urbańska, Krystyna Polańska, Barbara Marut, Maria Kozińska, Sylwia Spałek Kubiak, Liliana Górecka, Danuta Natkaniec, Alina Laskowska, Bożenna Nejman, Barbara Nożewska, Grażyna Rakowska, Zofia Bas, Ewa Ścibiorek, Jerzy Tomaszewski, Jadwiga Schnee-Milewska, Wiesława Promińska, Elżbieta Salska, Lena Torzewska.
Obecnie jesteśmy oblegani mnogością informacji i relatywizmem w interpretacjach wartości. Nasz świat jest pełen nienawiści i konfliktów spowodowanych walką o pieniądze, władzę. Gdzie szukać sensu naszej egzystencji? Jak przeżyć życie? Co jest ważne? Miłośnicy sztuki, osoby zajmujące się malowaniem wiedzą!
Mieczysław Wallis w swoim traktacie „Przeżycie i wartość” pisze:
„Wielu myślicieli przypisuje dziełom sztuki wartość poznawczą – zdolność rozszerzania naszej wiedzy o świecie i człowieku, niekiedy nawet zdolność ujmowania tego, co najgłębsze w rzeczywistości. Inni widzą w sztuce i wielkiej przyrodzie wyzwolicielkę, przynajmniej na czas pewien, z udręki życia. Jeszcze inni podnoszą jej moc odświeżania wewnętrznego, wzbogacania, zwielokrotniania życia. Wielu podkreśla walory wychowawcze przeżyć estetycznych – rozwijanie spostrzegawczości i fantazji, budzenie popędów twórczych. Niektórzy widzą szczególną wartość przeżyć estetycznych w tym, że rozpraszają one nudę, dają nam rozrywkę i odprężenie, czynią nas silniejszymi do walki ze złem.
Przedmioty estetyczne dają radość – tym, którzy są zdolni ją odczuć. Jeśli więc pragniemy, by w świecie, w którym żyjemy, z jego bezmiarem cierpienia i bólu, było więcej radości, starajmy się szerzyć i podnosić kulturę estetyczną – kształcić umiejętność patrzenia na budowle, posągi lub obrazy, kunszt słuchania muzyki, sztukę słuchania lub czytania utworów poetyckich, budzić wrażliwość na czar przyrody.
Dążmy do tego, by jak najwięcej ludzi umiało dostrzegać piękno, charakter lub wyraz zarówno w dostępnych im dziełach sztuki, jak i w najbardziej pospolitych rzeczach ich powszedniego otoczenia: w otwierających się pąkach kwiatów i w gwiazdkach śniegu, w tęczujących kałużach na jezdni i w opalizujących łuskach ryb na straganie, w miarowym szmerze kropel deszczowych i w plusku fal potoku górskiego, w pomarszczonej twarzy starczej i w pełnych wdzięku ruchach dziewczyny poprawiającej sobie włosy”.
Tak więc malujemy… uczciwie, to znaczy wsłuchując się w siebie, nie sugerując się modnymi stylami, opiniami, niech będą gdzieś za naszymi plecami. Nie bójmy się być sobą, cieszyć się, że malujemy, bawić się kolorami, uśmiechając się do świata, żyć kolorowo, magicznie – bo nasze obrazy, śmiem twierdzić, mają tajemną moc, żeby odmieniać dusze, nasze na pewno.
Marta Siedlecka-Sidor